Ok, to ja może wytłumaczę, dlaczego cięcia są takie „trudne”, przy okazji zaznaczając, iż nie czytałem „wnikliwych prac badawczych” oraz nie posiadam „doświadczeń w zajmowaniu się polityką fiskalną oraz gospodarczą na poziomie ustawodawczym”.
Otóż cięcia są takie trudne, bo ten kto przeprowadzi cięcia, nie zostanie wybrany na następną kadencję.
dlatego lewactwo narodowe i międzynarodowe tak panicznie obawia się niskiej frekwencji podczas wyborów – bo jeśliby pozbawić 90% gminu prawa głosu, to nie będzie można wejść do Sejmu, obiecując każdemu mieszkanie, obiad i flaszkę do obiadu, a więc dla wielu posłów i posłanek skończy się pole do działania i w efekcie kilkadziesiąt tysięcy tumanów straci wysoko płatne posady w ZUS-ach, KRUS-ach i NFZ-ach oraz innych spółkach skarbu państwa.
tyle wnikliwej analizy, dziękuję, dobranoc.